MAMA JEST KOBIETĄ

Mama jest kobietą – powtórzę dla przypomnienia, w razie, gdybyśmy czasem zapomniały, że tak właśnie jest. Jako kobiety mamy prawo do własnych potrzeb, kaprysów… Do odrobiny czasu tylko dla siebie. Dlaczego o tym piszę? Bo czasem zdarza nam się o tym zapominać. Szczególnie, kiedy na świat przychodzą nasze dzieci.

Na początek opowiem Ci pewną historię.

Moje pierwsze urodziny jako mamy. Mój Stwór miał wtedy 9 miesięcy, a ja byłam szczęśliwą matką. Tylko matką. Stając przed lustrem nie widziałam kobiety, żony, czy przyjaciółki, ani nawet dziewczyny z sąsiedztwa. Moje odbicie krzyczało do mnie: „Jesteś matką!!!” Cały wolny czas poświęcałam na bycie mamą. Kiedy J. był głodny, karmiłam go. Kiedy płakał – tuliłam. Kiedy miał dobry humor – bawiłam się z nim leżąc na podłodze; kiedy był senny – zabierałam go na spacer… A kiedy spał – siedziałam cichutko przy jego łóżeczku i gapiłam się na niego, zachwycając i nie dowierzając, że jest mój… A wracając do tematu kobiecości:

Na urodziny wprosiła się moja przyjaciółka ze szkolnych lat. Uprzedziła mnie, że przyjdzie, więc przygotowałam ciasto i coś na kolację. Kiedy stanęła w drzwiach, zaklęła na mój widok…

„Coś ty ze sobą zrobiła?! Jak ty wyglądasz?! Ja się spóźniam, a ty nie gotowa?!”

Myślę sobie, o co jej może chodzić, przecież na stole wszystko gotowe, mieszkanie wysprzątane, J. elegancki, w świeżej pieluszce, a ona wykrzykuje mi w twarz, że coś nie tak!?

Okazało się, że najwyraźniej to ja byłam nie gotowa do obcowania z ludźmi… Przyjaciółka – jako jedyna zresztą! – miała odwagę powiedzieć mi prosto w twarz, że wyglądam paskudnie!

Byłam blada, w starych dresach i wyciągniętej koszulce, włosy pospiesznie związane w kucyk – od rana do wieczora bez zerkania do lustra… Zero makijażu, zero stylu, zero dbania o siebie. Liczył się tylko J. i jego potrzeby. Ja istniałam jedynie jako byt.

Oczywiście w pierwszym odruchu Matka z mojego lustrzanego odbicia nakazała mi obrazić się śmiertelnie na przyjaciółkę. Phi! Co to zresztą za przyjaciółka, która ma czelność tak się zachować? Sama nie ma dzieci, jest niezależna, zarabia sama na siebie i robi co chce, więc co ona może wiedzieć o byciu żoną i matką? Nic! Ale wie wiele na temat bycia kobietą, a przecież… chyba nadal nią jestem… mimo wszystko.

Moja kobiecość wołała do mnie błagalnym tonem „zadbaj o siebie, KOBIETO!”, ale ja ją ignorowałam, bo byłam tak bardzo zaprzątnięta byciem matką, że zapomniałam, że oprócz tego jestem także kobietą, której ciało – teraz bardziej niż zwykle, zasługuje na odrobinę kremu, balsamu, masażu, czy delikatnego makijażu chociaż w dniu urodzin…

Zapomniałam, że obok mojego największego Daru, jaki otrzymałam od losu jest jeszcze ten cudowny Mężczyzna, mój Mąż, który także zasługuje, żeby po powrocie do domu zastać w nim swoją żonę, kobietę, w której się zakochał, a nie gosposię w spranym dresie z rozczochraną grzywą…

Ten dzień uświadomił mi, że odkąd zostałam mamą, strasznie zaniedbałam siebie. Podświadomie tłumaczyłam sobie, że przecież nie ma potrzeby, żebym dbała o siebie, bo wychodzę „tylko” na spacer z dzieckiem. Najważniejsze, żeby J. był czysty, ładnie ubrany, a ja nie muszę, bo po co?

Oczywiście nie oznacza to, że będę od teraz wkładać szpilki do piaskownicy i nie wyjdę do piekarni bez makijażu, ale trochę dbałości o siebie nikomu nie zaszkodzi, a nawet doszukałam się w tym aspektu psychologicznego. Jeśli nauczymy nasze dzieci od najmłodszych lat, że mama także musi o siebie zadbać, mieć chwilę tylko dla siebie, by wklepać balsam, czy nałożyć makijaż, one również nauczą się to szanować.

A zatem, moje Drogie Mamuśki! Biegiem do lustra i powtarzać jak mantrę: Jestem kobietą, jestem kobietą, ja nadal jestem kobietą!…

tylkomama

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top
Korzystamy z ciasteczek do prawidłowego działania strony. Wszelkie informacje znajdziesz w Polityce Prywatności. View more
Cookies settings
OK
Polityka Prywatności
Privacy & Cookies policy
Cookie nameActive
Administratorem danych gromadzonych na stronie www.tylkomama.pl jest Magdalena Głowala, adres mailowy: lena@tylkomama.pl. Dane pozyskiwane przeze mnie na potrzeby strony to Twoje imię/nazwa oraz adres mailowy, które podajesz DOBROWOLNIE w zakładkach: - NEWSLETTER - FORMULARZ KONTAKTOWY - KOMENTARZE a także dane niezbędne do realizacji zamówienia oraz wystawienia faktury w sekcji SKLEP. Dane te są bezpiecznie przechowywane i wykorzystywane przeze mnie w celu skontaktowania się z Tobą np. aby powiadomić o nowym wpisie na blogu. Nie udostępniam danych osobowych innym podmiotom! Jednocześnie informuję, że korzystam z serwerów cPanel.net, w związku z tym, adresy mailowe przechowywane na serwerach tych firm stają się automatycznie przedmiotem umowy o przeniesieniu przetwarzania danych. Korzystam również z narzędzia Google Analytics, które pobiera dane do tworzenia statystyk, w tym np. ilości wejść na stronę, itp., ale nie przechowuje danych poufnych. Używam narzędzia MailerLite w celu tworzenia stron reklamowych typu landing page z możliwością subskrypcji. System zbiera dane potrzebne do pobrania darmowych produktów cyfrowych (imię/nazwa oraz adres e-mail), a także zapisu do newslettera. Zapewniam możliwość  udostępniania treści w serwisach społecznościowych oraz subskrypcję profilu społecznościowego. W tym celu wykorzystuję pliki cookies administratorów serwisów społecznościowych takich jak Facebook oraz Instagram. W związku z przetwarzaniem przeze mnie Twoich danych osobowych, masz pełne prawo do prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, prawo do cofnięcia zgody na przetwarzanie danych osobowych w określonym celu, jeżeli uprzednio wyraziłaś/eś taką zgodę, prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego w związku z przetwarzaniem przeze mnie danych osobowych. Powyższe uprawnienia możesz realizować zgodnie z zasadami opisanymi w art. 16 – 21 RODO, kontaktując się ze mną pod adresem lena@tylkomama.pl Podanie przez Ciebie danych osobowych jest zawsze dobrowolne, ale niezbędne, by pobrać mój darmowy produkt cyfrowy, zostawić komentarz pod artykułem, zapisać się do newslettera lub skontaktować się ze mną. Pamiętaj, że zawsze możesz zrezygnować z otrzymywania ode mnie wiadomości, klikając w link umieszczony na dole każdej wiadomości. Jest to równoznaczne z usunięciem przeze mnie danych z listy mailingowej. Pliki cookies i inne technologie śledzące Strona internetowa www.tylkomama.pl wykorzystuje pliki cookies, aby zapewnić wygodne korzystanie ze strony. Pliki Cookies pozwalają na prawidłowe funkcjonowanie strony, zwiększając szybkość jej działania, a także bezpieczeństwo korzystania ze strony. Dzięki plikom cookies możliwe jest korzystanie z narzędzi analitycznych oraz marketingowych, jak również możliwość udostępniania materiałów poprzez serwisy społecznościowe, a także dodawanie i wyświetlanie komentarzy. Pliki cookies wykorzystywane są przez moją stronę za pomocą narzędzia Google Analytics (Google LLC) do śledzenia statystyk strony, takich jak ilość wejść na stronę, czas spędzony na stronie oraz rodzaj aktywności na stronie, kliknięcia w poszczególne podstrony itp., jak również rodzaj systemu operacyjnego i przeglądarki internetowej wykorzystywanej do przeglądania strony. Dane zbierane w ten sposób są całkowicie anonimowe i nie pozwalają na identyfikację Użytkownika. Informacja o plikach cookies wyświetla się na dole strony wraz z przyciskiem umożliwiającym wyrażenie zgody na korzystanie z plików cookies. Kliknięcie przycisku jest równoznaczne ze zgodą na wykorzystywanie plików cookies zgodnie z postanowieniami niniejszej polityki prywatności. Zgodę zawsze możesz wycofać, usuwając pliki cookies oraz zmieniając ustawienia plików cookies w Twojej przeglądarce. Wyłączenie plików cookies może powodować trudności w korzystaniu ze strony.
Save settings
Cookies settings