Dziś mija 47. dzień, odkąd koronawirus uziemił nas w domu. Nie jest to łatwy czas, bo dzieciaki tęsknią za spotkaniem z rówieśnikami, za miastem i normalnością, ale jednocześnie skłamałabym, mówiąc, że rozpaczamy z tego powodu. Wręcz przeciwnie – to dla…
Tag: gluten free
Wracam! Do pisania, do tworzenia, do życia! Wracam z wiosenna energią i pomysłami! Wracam, bo przez dłuższą chwilę zastanawiałam się, czy nie zniknąć, nie zaszyć się w swej norze, niczym niedźwiedź w gawrze. I tak też się czułam… Podcięte skrzydła…
Moja Babcia, która przekazała mi w genach smykałkę do pieczenia, była raczej zdania, że receptury są po to, by się ich trzymać. W swoim magicznym zeszycie z przepisami zgromadziła mnóstwo klasyków, z którymi, według Babci, rzeczywiście „grzech byłby eksperymentować”. Po…
Z moich obserwacji wynika, że ludzie dzielą się na dwie grupy: na tych „kluchomaniaków”, dla których leniwe, pyzy, kopytka, czy pierożki mogłyby stanowić pełne codzienne wyżywienie, oraz na obóz przeciwny, którym stają one – dosłownie – kluchą w gardle 🙂…
Podobno są ludzie, którzy nie lubią chleba. Ja z pewnością się do nich nie zaliczam. Uwielbiam świeże pieczywo, a takie domowe smakuje mi zawsze najlepiej. Wypiek bezglutenowego chleba to trudna sztuka, ale ten chlebek jaglano-gryczany to mistrzostwo i z pewnością…
Tłusty Czwartek wymaga ofiar – mimo to, wolę przez kolejny tydzień nie wchodzić na wagę, niż oprzeć się tym drożdżowym cudeńkom. Przepis na bezglutenowe pączki znajduje się już na blogu, ale te, które proponuję Wam dzisiaj są całkowicie inne, bo…
Okrąglutkie, puszyste, pachnące i bardzo trudno się im oprzeć… Idealne na drugie śniadanie, do porannej lub popołudniowej kawy, a także ot tak, bez okazji. Obok faworków, królują wśród karnawałowych wypieków, a w Tłusty Czwartek nie idą w biodra! Zapraszam na…
Dla jednych faworki, dla drugich chruściki. Nie ważne, jak je zwą, ważne, że smakują wybornie, kuszą swoją chrupkością i nie sposób im się oprzeć. Nie wyobrażam sobie karnawału bez faworków. Gdyby nie charakterystyczny zapach smażonego tłuszczu roznoszący się po całym…
Kwiecień zdecydowanie ruszył z kopyta i motywuje mnie do działania. Wiosenne przesilenie poszło w odstawkę, a efektem mojej produktywności jest coś, nad czym pracowałam od dłuższego czasu. Coś, co napawa mnie ogromną dumą, bo podpisane jest moim nazwiskiem! Coś, o…
Uwielbiam serniki! Kremowe, słodkie, rozpływające się w ustach… I choć zdecydowanie bardziej smakują mi te tradycyjne, wypiekane, to ostatnio coraz częściej przekonuję się do wersji na zimno – bez pieczenia. Na moje urodziny przygotowałam dla swoich gości coś naprawdę wyjątkowego:…