Pamiętacie suche wafle przekładane kremem kakaowym? Jeśli nie, z pewnością jesteście jeszcze bardzo młodzi 😉 Ja od paru lat reprezentuję już czwartą dekadę i takie rarytasy to smaki mojego dzieciństwa.
Pamiętam, jak moja babcia kręciła domowy krem z masła, cukru i kakao. Najprzyjemniejszym etapem było wybieranie paluchami resztek z wielkiej misy, zwanej fachowo makutrą. (Do dziś mam taką w domu!) Następnie tym pysznym kremem przekładała waflowe blaty jeden po drugim, a na koniec przygniatała całość ciężką
deską do krojenia, na której układała jeszcze cięższe weka lub garnek wypełniony wodą. Wszystko po to, by wafle skleiły się ze sobą i nie rozwarstwiały. To był najtrudniejszy etap całych przygotowań. Najtrudniejszy, bo wymagał od nas nie lada cierpliwości. A wafle od patrzenia nijak nie chciały się skleić 😉 Mimo wszystko warto było czekać!
Później nastały czasy dobrobytu, gdy takie wafelki można było kupić w każdym sklepie – paczkowane, czy na wagę, oblane czekoladą lub w wersji saute. Korzystaliśmy w tego, a makutra zamieszkała w szafce kuchennej, wyjmowana jedynie do kręcenia baby wielkanocnej, czy serników.
Dziś postanowiłam odświeżyć stary przepis z babcinego zeszytu. Moja wersja jest bezglutenowa, a krem zamiast masła i cukru zdominowały daktyle. Mimo to, smak wciąż jest genialny, a wykonanie bardzo proste. Żeby tradycji stało się za dość, ja również przygniotłam wafle ciężarem i dałam im czas na sklejenie, a w mojej kuchni co jakiś czas słychać było to zniecierpliwione „długo jeszcze?” 😉
Do przygotowania wafli z kremem potrzebujemy zaledwie trzech składników, choć zawsze powtarzam, że kuchnia to idealne miejsce na eksperymenty, więc możecie dodać to, co podsuwa Wam wyobraźnia.
Składniki podstawowe to:
- Paczka wafli tortowych – u mnie bezglutenowe
- 200g daktyli bez pestek
- tabliczka gorzkiej czekolady
Opcjonalnie możecie wymieszać krem z masłem orzechowym, serkiem mascarpone lub śmietanką kokosową. Możecie również przełożyć wafle naprzemiennie kremem i ulubionym dżemem czy konfiturą. Możliwości są nieograniczone! I to jest w kuchni najpiękniejsze!
Przygotowanie:
Daktyle wsypujemy do miseczki i zalewamy wrzątkiem do przykrycia. Odstawiamy na 10-15 minut, by zmiękły. W tym czasie czekoladę kruszymy na mniejsze kawałki i blendujemy na proszek (w ten sposób szybciej się rozpuści i połączy z daktylami). Gdy daktyle zmiękną, osączamy je i przekładamy do blendera z czekoladą. Nie wylewamy wody! Całość blendujemy do uzyskania gładkiej masy. Gęstość regulujemy w razie potrzeby wodą od moczenia daktyli. Krem gotowy!
Wafle przekładamy kremem aż do wyczerpania, następnie przykrywamy ciężkim przedmiotem, by masa skleiła wszystkie warstwy. Gdy zauważymy, że nie rozwarstwiają się na krawędziach, ostrym nożem kroimy blat waflowy na mniejsze kawałki: kwadraty, romby, trójkąty – według uznania.
Ten dziecinnie prosty przepis zachwyci nawet najbardziej wymagających smakoszy! A przy tym, do jego wykonania można bez obawy zaangażować dzieci 😉
Skusicie się? Jeśli tak, koniecznie dajcie znać, czy Wam smakowało. A może macie swoje propozycje na dodatki do kremu? Chętnie poczytam w komentarzach.
Nigdy nie jadłam, jednak sądzę, że zmiast czekolady można dać awokado i też będzie git! 🙂
Gdzie kupujesz wafle bezglutenowe?
Oj tak, z awokado też będą świetne! Uwielbiam to, że w kuchni nie ma ograniczeń i można się nawzajem inspirować. Wafle BG są u mnie zawsze dostępne w Netto.