U teściów obrodziła jabłonka. Nikt nie pamięta, jaka to odmiana, ale to przecież bez znaczenia – liczy się smak jabłuszek, które są kruche i soczyste, lekko kwaskowe, zatem nie za słodkie. Słowem – jabłkowe „niebo w gębie”.
Wśród wielu zalet, na które niewątpliwie składa się fakt, że jabłka rosną naturalnie, bez sztucznych oprysków i nawozów, mają niestety jedną wadę – szybko się psują, więc trzeba je pałaszować na bieżąco lub przerabiać na pyszne musy, kompoty, czy prażyć, by były idealne do jesiennej szarlotki. Pośród dzisiejszych wariacji na temat jabłek przypomniał mi się smak owsianki z jabłkami i cynamonem, a że byliśmy już po śniadaniu, wymyśliłam jabłkowe ciasteczka a’la owsianka.
Ciasteczka powstały na wzór najłatwiejszych na świecie ciasteczek owsiano-bananowych. Są proste w przygotowaniu, nie wymagają użycia mąki, zatem są bezglutenowe, nie zawierają też cukru (nie licząc fruktozy z jabłek) i z pewnością zaspokoją potrzebę „czegoś słodkiego do kawy” bez wyrzutów sumienia. Spróbujcie. Będą świetną przekąską na drugie śniadanie, czy podwieczorek. I na pewno zdrowszą alternatywą dla sklepowych ciastek.
Składniki:
- 6-7 jabłek
- 1 szkl płatków owsianych
- ½ szkl orzechów/migdałów
- garść żurawiny
- ½ łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka masła orzechowego
Jabłka ścieramy na tarce o grubych oczkach i zasypujemy cynamonem. Połowę płatków owsianych dodajemy do jabłek, drugą połowę mielimy w malakserze wraz z orzechami i żurawiną (nie musi być drobno). Łączymy z jabłkami, mieszamy, na koniec dodajemy łyżkę masła orzechowego.
Dłońmi formujemy ciasteczka i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy ok 20-25 minut w temperaturze 170°C. Moje ciastka piekły się 22 minuty, najlepiej nastawić zegar na 20 minut i sprawdzić, czy nie zaczynają się przypalać. Zdejmujemy z blachy dopiero po całkowitym wystudzeniu! To ważne, bo ciasteczka są miękkie w środku i zdejmowane na gorąco mogą stracić kształt.
Tip
Przygotowując ciasteczka, z podanych proporcji zmieściło mi się na blasze 12 sztuk i całkiem sporo masy jeszcze zostało. Myślę, że ulepiłabym z niej jeszcze co najmniej 3 ciasteczka. Prawdę mówiąc, nie bardzo chciało mi się wyciągać drugą blachę dla 3 ciasteczek, więc przełożyłam pozostałą masę jabłkową do mniejszej miseczki, zalałam mlekiem, by na drugi dzień delektować się pyszną owsianką overnight, którą można wzbogacić o ulubione dodatki.