Dziś mija 47. dzień, odkąd koronawirus uziemił nas w domu. Nie jest to łatwy czas, bo dzieciaki tęsknią za spotkaniem z rówieśnikami, za miastem i normalnością, ale jednocześnie skłamałabym, mówiąc, że rozpaczamy z tego powodu. Wręcz przeciwnie – to dla nas bardzo wartościowy i kreatywny czas. A dzięki tej kreatywności, moja Córka wpadła wczoraj na pomysł, że upiecze ciasto bezglutenowe! I to nie byle jakie, bo… według własnej inwencji! Głównym kryterium był dodatek czekolady i daktyli.
Oczywiście, kiedy oznajmiła mi, że zamierza zrobić wszystko sama – łącznie z wymyśleniem przepisu – lekko zbladłam… ale, z drugiej strony, przekonała mnie swoim podejściem: „no co, najwyżej nie wyjdzie”.
Wyszło! I to jak!
Ostatecznie do przygotowań dopuściła starszego Brata, więc cała kuchnia tętniła życiem, głośnym śmiechem i dobrą energią. Mocno wierzę, że pozytywne nastawienie i dobra zabawa to już połowa sukcesu. W takich warunkach po prostu nie mogło się nie udać!
Składniki na spód oraz kruszonkę:
- ½ szkl daktyli (ok 60g)
- 85g mąki gryczanej
- 85g mąki ryżowej
- 30g mąki z tapioki
- 40g masła
- 50g gorzkiej czekolady
- 4 żółtka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia bez glutenu
- Szczypta soli
- Dodatkowo: ulubiony dżem
Przygotowanie:
Daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na ok 10-15 minut, by zmiękły. Odlewamy nadmiar wody i blendujemy – nie musi być idealnie, mogą zostać cząstki daktyli. Do ciepłej jeszcze masy dodajemy pokruszoną czekoladę i masło oraz szczyptę soli i mieszamy do rozpuszczenia. Gdy lekko przestygnie, dodajemy żółtka. Mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia i partiami dodajemy do masy, ugniatając ciasto. Odkładamy do lodówki na ok pół godziny. W tym czasie wykładamy formę papierem do pieczenia i nagrzewamy piekarnik do 180°C
Schłodzone ciasto dzielimy na 2 części. Większą część (ok ¾ ciasta) wykładamy na spód foremki. Mniejszą odkładamy do zamrażarki.
Ciasto wkładamy do piekarnika na ok 10-12 minut.
Składniki na piankę budyniową:
- 4 białka
- 1 opakowanie budyniu naturalnego lub 2 duże łyżki skrobi ziemniaczanej
- 3 łyżki cukru lub dowolnego słodzika
- 70ml oleju
Białka ubijamy na sztywną pianę, stopniowo dodając cukier. Pod koniec ubijania wsypujemy budyń i delikatnie łączymy z masą. Na samym końcu łyżka po łyżce wlewamy olej i mieszamy.
Podpieczony spód smarujemy warstwą gęstego dżemu, a na nim wykładamy masę budyniową. Wierzch posypujemy startą na tarce resztą ciasta, która utworzy kruszonkę.
Wkładamy do piekarnika i pieczemy kolejne 30-35 minut.
Ciasto pięknie wyrasta, a efekt końcowy zaskakuje smakiem. Dodatkowo, dzieci były tak dumne ze swojego dzieła, że nie wiem, co bardziej im smakowało – czy ciasto, czy może smak sukcesu?