Kiedy byłam dzieckiem, lody były jedną z rzeczy, którym przypisywałam magiczne pochodzenie. Wychodziły z tajemniczej maszynki wprost do wafelka, tworząc piękną, stożkową falbankę, a do tego były cały czas zimne, no i pyszne. Jak? No jak to możliwe?
Gdy dorosłam, lodów na rynku było już całe mnóstwo, podobnie jak przepisów na domowe eksperymenty. Wraz z przepisami pojawiły się maszynki do wyrobu domowych lodów, a także foremki, patyczki i mnóstwo gadżetów, dzięki którym domowe lody nabiorą fantazyjnych kształtów.
W prostocie siła!
Tymczasem ja dzisiaj chcę Wam zaproponować najłatwiejsze na świecie lody, które wyczarujecie już z jednego (!) prostego składnika. Jeśli chcecie dodać im nieco więcej słodyczy, wystarczy dodać drugi składnik. A jeśli macie marzenie, by wzbogacić swoje lody o dodatkowe walory smakowe i kolorystyczne – dodajcie do nich trzeci składnik, według własnego uznania i cieszcie się feerią smaków domowych lodów.
Magiczny składnik
Magiczny sekret tych najłatwiejszych na świecie lodów to banan!
Najlepiej dojrzały – im dojrzalszy, tym słodszy.
Banana obieramy ze skórki, dzielimy na mniejsze kawałki, wkładamy do woreczka i do zamrażarki na co najmniej 2 godziny. Po tym czasie banana blendujemy na gładki krem i lody w wersji podstawowej mamy gotowe! Jeśli lubicie słodki smak i taka wersja nie spełnia Waszych oczekiwań, możecie dosłodzić lody bananowe łyżką (lub dwiema) syropu z agawy/syropu klonowego lub daktylowego, bądź miodem.
Jeżeli natomiast marzą Wam się lody czekoladowe, malinowe, albo bakaliowe, nie ograniczajcie swoich możliwości! Śmiało dodajcie rozdrobnione owoce, garść ulubionych bakalii, czy kawałki czekolady lub czekoladę roztopioną wcześniej w kąpieli wodnej. Ważne, by zrobić to sporo wcześniej, najlepiej zaraz po tym, jak włożymy banana do zamrażalnika, aby czekolada zdążyła wystygnąć. W przeciwnym razie lody zaczną się topić i będą miały konsystencję raczej lodowego shake’a (co również jest smaczne!).
Pamiętajcie, aby raz rozmrożonych lodów nie zamrażać drugi raz! Warto przygotować je na bieżąco i zjadać od razu po przygotowaniu.
Zachęcam Was do spróbowania i czekam na Wasze opinie!