„Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku” – Lao-tzu Odkąd mój Syn oficjalnie zasilił szeregi bezglutenowców w naszym kraju, regularnie dostaję pytania dotyczące uciążliwości jego diety. Znajomi, ale też obcy ludzie dopytują w jaki sposób wpływa ona na organizację…
Kategoria: okiem matki
Ach, jakże my uwielbiamy skrajności… Albo czarne, albo białe; wszystko, albo nic. I tak, z czasów, które najpełniej opisuje stwierdzenie „ocet na półkach” wkroczyliśmy w erę dobrobytu, który podsuwa nam na tacy gotowe rozwiązania na wszystkie dylematy. Boli cię głowa?…
Dzień Matki coraz bliżej. Marki nie próżnują i podsyłają nam coraz to nowe reklamy swoich produktów, a wraz z nimi kuszące rabaty. Kwiaciarnie zamawiają świeże kwiaty, cukiernie kuszą zapachem świeżego ciasta, a miliony dzieci na całym świecie adresują właśnie laurkę…
Mogłam nie wyrywać się tak z tą szczerością do bólu – myślę teraz, po tylu latach. Mogłam skłamać. Wymyślić coś na poczekaniu. Nie pierwszy raz zresztą. Jeszcze nie kwitły kasztany… Raczej spadały pod nogi, gdy miałam okazję wykazać się szczerością,…
„Siedzenie w domu z dziećmi to nie praca!” – słyszę średnio raz w miesiącu z ust tych, którzy „naprawdę pracują”. Naprawdę znaczy, że „mają prawdziwą pracę”. A prawdziwa to taka, do której trzeba wstawać wcześnie rano. Do której trzeba codziennie…
Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że doba ma 24 godziny… Nie mniej, nie więcej, dokładnie tyle, nim kolejna kartka z kalendarza wyląduje w śmietniku i zacznie się jutro. To magiczne jutro, które jeszcze wczoraj było dla nas wygodnym azylem. Odległym brzegiem,…
Szkoła, przedszkole, żłobek, czy może niania lub babcia „z doskoku”? Zebranie, wycieczka, 5zł na teatrzyk i brystol na zajęcia plastyczne. Potem biegiem na zajęcia dodatkowe, po drodze wizyta u lekarza, fryzjer, przyjaciółka zaprasza na kawę, a w klubiku dla Maluszków…
Miniony weekend spędziliśmy ze znajomymi, którzy niedawno przeprowadzili się do nowego mieszkania. Ochoczo opowiadali nam o nowym miejscu, pani domu podkreślała wartość wreszcie własnej kuchni (dotychczas musiała dzielić ją z teściową ;)), była także wzmianka o nowych sąsiadach, wśród których…
Stuprocentowa frekwencja w szkole, świetna kondycja, wzorcowa odporność organizmu i mocno zakurzona karta u lekarza; zero leków, zero infekcji… i zero glutenu. To bilans naszych dwóch lat (a dokładnie 2lat i 3 miesięcy) na diecie bezglutenowej. Dziś przyszedł czas na…
Pamiętacie swoją pierwszą miłość? Ja pamiętam! To było w przedszkolu 😉 Chłopiec miał na imię Rafał, miał rude włosy i strasznie dziwną fryzurę 😉 Nie wiem, co mnie w nim urzekło, ale pamiętam, że kiedyś w szatni dałam mu buziaka…